Wizyta dzieci ze szkoły podstawowej u psiego fryzjera

W zeszłym tygodniu odwiedziły mnie dzieci z klasy moich synków. Opowiadałam im o mojej pracy. O tym kim jest groomer i czym się tak naprawdę zajmuje. Jak powinno się dbać o psy i dlaczego ważne jest by robić to regularnie. Dzieci były zaskoczone jak wiele różnych psów odwiedza mój salonik i mimo, że znajduje się w Leśnicy to przyjeżdżają do niego pieski także z innych wrocławskich osiedli, tych bliższych: Stabłowic, Żernik, Złotnik i Marszowic ale także i z dalszych miejscowości: Brzeg Dolny, Miękinia, Lutynia, nawet z Wrocławskiego Biskupina.

Psia mowa i bezpieczne zachowanie

Rozmawialiśmy też na temat bezpiecznego zachowania wobec psiaków szczególnie tych obcych. Jak czytać ich mowę ciała, jak się z nimi witać, czego psy nie lubią a co uwielbiają. Trudny do wytłumaczenia i zaakceptowania przez dzieci był na przykład fakt, że pieski nie zawsze przepadają za przytulaniem, wręcz może być to dla nich niemiłe i stresujące. Czy na przykład, że ziewanie psa w określonych sytuacjach wcale nie musi oznaczać że pies jest senny tylko, że czuje się zestresowany lub wysyła nam w ten sposób sygnały uspakajające.

Pytania do psiego fryzjera

Dziesięciolatki zadawały mnóstwo trudnych pytań 🙂 Dlaczego niektóre pieski mają krótkie ogony? Czy jak strzygę pupę psu to będzie wyglądał jak pawian z gołą pupą? Jak nazywa się rasa pieska, który ma łaty jak krowa? Co to są gruczoły okołoodbytowe? Dlaczego Jack Russel Teriery są małe? Starałam się w przystępny sposób odpowiedzieć na wszystkie pytania, choć czasami przychodziło mi to z wieeelkim trudem 😉 Teraz już wiem jak trudną jest praca nauczyciela. Zapanować nad taką „masą krytyczną” to wielka sztuka 🙂

W spotkaniu pomagał mi mój syn Mikołaj oraz Reksio – naturalnej wielkości figurka buldożka francuskiego.
Dzięki Reksiowi mogłam pokazać dzieciom jak strzyże się psa, czym różni się takie strzyżenie od np.: trymowania i jakich narzędzi się wtedy używa, no i zademonstrować różne rodzaje maszynek i nożyczek.

Narzędzia groomerskie

Spore wrażenie zrobiły na dzieciach specjalny stół i wanna groomerska na elektrycznych podnośnikach. Jedna z dziewczynek odważyła się nawet przetestować jak „jeździ się” taką wanną.
Ilość i różnorodność grzebieni, szczotek, szamponów, odżywek i wielu innych kosmetyków oraz narzędzi potrzebnych w pracy psiego fryzjera było sporym zaskoczeniem. Niektóre dzieci stwierdziły że to prawdziwe psie SPA i że nawet ich mamy nie mają tyle kosmetyków.
Oczywiście najwięcej śmiechu i zabawy było w trakcie demonstracji możliwości mojej suszarki NoNo 🙂 Jeden z chłopców stwierdził nawet, że jego mamie przydała by się taka turbo suszarka, bo wtedy krócej zajmowałaby łazienkę 😉

Część multimedialna

Żeby bardziej przybliżyć dzieciom moją pracę przygotowałam również filmiki i zdjęcia pokazujące jak przebiega strzyżenie psów w moim saloniku i w jaki sposób pomagam psiakom zmienić ich wygląd. Dzieci były bardzo zdziwione, gdy pokazałam im zdjęcia moich gładkowłosych Klientów, myślały (zresztą jak wiele osób), że takie pieski nie wymagają specjalnej pielęgnacji.

Było mi też ogromnie miło gdy oglądając zdjęcia przed i po pielęgnacji psów (szczególnie tych długowłosych) wydawały głosy zachwytu i zdziwienia, że tak można je odmienić 😀 Albo ile sierści można wyczesać z owczarka niemieckiego czy podhalańczyka. Czułam się baaardzo ważna!

Zakończenie

Spotkanie trwało godzinę jednak czas szybko upływa gdy można porozmawiać o swojej pasji i jeszcze widać, że ktoś naprawdę jest tym zainteresowany. A że ja z natury gaduła jestem to mogłabym tak opowiadać jeszcze przez wiele godzin – pytanie czy dzieci by to wytrzymały 😉
Niedługo spotkanie z przedszkolakami – to będzie wyzwanie!